Wrocław bierze kredyt na 70 mln zł
Ogłoszenie pojawiło się już na oficjalnych stronach internetowych miasta. Czas na składanie ofert mija 3 czerwca. W marcu urzędnicy również szukali banku, który udzieli miastu 80 mln zł pożyczki.
Wtedy skarbnik miasta Marcin Urban przekonywał, że Wrocław chce zaciągnąć kredyt, ale nie oznacza to, że z dodatkowych pieniędzy skorzysta. Chodziło o tzw. "czarną godzinę".
Tym razem pożyczka ma być wykorzystana - jak napisano w ogłoszeniu o zamówieniu - na pokrycie występującego w ciągu roku deficytu budżetowego.
Urzędnicy zapewniają, że oba zobowiązania zostaną spłacone w tym roku i nie dzieje się nic złego. W tej chwili dziura w budżecie Wrocławia wynosi ponad 200 mln zł.
REKLAMA