Jedziesz do ZOO we Wrocławiu? Masz darmowy parking
Pasaż usytuowany jest w centrum miasta, tuż obok węzła komunikacji miejskiej i oddalony zaledwie o 1 kilometr od jednej z największych atrakcji miasta, czyli wrocławskiego ZOO. Dogodna lokalizacja umożliwia dojazd tramwajem lub autobusem do najchętniej odwiedzanych zarówno przez mieszkańców, jak i turystów miejsc.
Z oferty mogą skorzystać wszystkie osoby, planujące wizytę we wrocławskim ZOO. Jak to zrobić? Wyprawę do krainy zwierząt należy rozpocząć od pozostawienia samochodu na parkingu, znajdującym się na poziomie +2 Pasażu. Należy zachować bilet parkingowy. Przed upływem 5 godzin należy znaleźć się z powrotem na terenie centrum handlowego i w Biurze Parkingu (zlokalizowanym na poziomie +2) by okazać datowany na ten sam dzień bilet wstępu do ZOO.
Jeśli po wizycie w ZOO, obiad lub zakupy przeciągną się do ponad 5 godzin, opłata parkingowa zostanie naliczona tylko za „nadprogramowy” czas postoju (według standardowego cennika).
Oferta nie łączy się ze stałą oferta parkingową i nie obowiązuje w dni ustawowo wolne od pracy (15 sierpnia 2017 r.), nie obejmuje również posiadaczy rocznych kart wstępu do ZOO.
Co nowego w ZOO?
Zoo rozpoczęło hodowlę nowego, rzadkiego i zagrożonego gatunku – takina złotego (Budorcas taxicolor). W zaledwie 10 ogrodach na świecie mieszka 49 osobników tego gatunku, wrocławski właśnie dołączył do tego grona.
Stado we wrocławskim zoo liczy cztery osobniki - dwa samce i dwie samice. Pierwsze przyjechały samce z czeskiego Liberca, które jest liderem w hodowli tego gatunku. Następne były samice: z zoo w Berlinie i Dreźnie. - Połączyliśmy stado i można je odwiedzić na wybiegu tymczasowym w starej części zoo. Wkrótce trafią na sąsiedni, większy i docelowy wybieg - mówi Joanna Kij z wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
- Nowy gatunek hodowlany to nie tylko walka o ratunek dla zagrożonych zwierząt, ale też kolejna atrakcja wrocławskiego zoo, które nieustannie rozwija się i zmienia oblicze - dodaje Kij. Niedawno otwarto tu m.in. ścieżkę młodego przyrodnika, a na przyszły rok planuje się otwarcie remontowanego pawilonu Ptaszarni z halą wolnych lotów i trzech wybiegów z kotami: panterami mglistymi, śnieżnymi i manulami.
ZOO chroni gatunki
Wszystkie działania hodowlane ogrodu zoologicznego we Wrocławiu są z kolei prowadzone w zgodzie z programem odbudowy zagrożonych gatunków Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów [EAZA]. Jedne z głównych zadań EAZA to hodowla zachowawcza zagrożonych gatunków, poprzez określenie standardów hodowli i koordynacja wymiany osobników pomiędzy poszczególnymi ogrodami.
Właśnie w ramach rotacji zwierząt do Wrocławia trafiły w tym roku cztery takiny złote: dwa samce z ogrodu zoologicznego w Libercu oraz samice z zoo z Berlina i Drezna. Taka swoista „wymiana” zwierząt odbywa się w ramach programów hodowlanych prowadzonych przez ogrody zoologiczne pod auspicjami EAZA. Warto podkreślić, że ogrody zoologiczne na całym świecie realizują obecnie ponad 900 projektów ochrony gatunków w środowisku naturalnym. Dzięki tym działaniom możemy poznać zachowania tak rzadkich zwierząt jak właśnie takiny.
– Czym jest takin złoty? To ssak, którego wygląd może przywodzić na myśl mieszankę kozy górskiej, antylopy oraz… niedźwiedzia. W południowej Azji otoczony jest prawdziwą czcią, a w Nepalu, Indiach, Chinach czy Buthanie krążą o nim legendy - opowiada Radosław Ratajszczak, dyrektor ZOO. – Niestety na skutek działalności kłusowników liczebność tych zwierząt znacznie spadła, stąd tak ogromna potrzeba walki o ich ochronę. Jestem przekonany, że to tajemnicze zwierzę, które w Europie pierwszy raz zobaczono dopiero w XIX wieku i które można spotkać w zaledwie 10 ogrodach zoologicznych na świecie, warto ratować i chcemy to robić – dodaje.
Celem działań bazujących na wymianie międzygatunkowej jest powstanie samowystarczalnej, a przede wszystkim bezpiecznej genetycznie populacji danego gatunku. Okazy, które udaje się odchować w ogrodach zoologicznych pozwolą w przyszłości na zasilenie nimi stad żyjących na wolności, a tym samym ochronę zagrożonych gatunków.
Na Czerwonej Liście Zagrożonych Gatunków, prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN), znajduje się blisko 25 tysięcy gatunków, których przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. W ramach ostatniej aktualizacji listy, zostały do niej dopisane m.in. żyrafy, których populacja w ciągu ostatnich 30 lat zmniejszyła się o 30 procent. W nierównej walce z człowiekiem zwierzęta zyskały jednak silnego sojusznika. To ogrody zoologiczne, które w dzisiejszych czasach przenoszą ciężar swojej działalności z czystej rozrywki na misję przetrwania gatunków.
- Nie jesteśmy w stanie naprawić świata, ale walczymy o to, żeby pomóc najbardziej zagrożonym gatunkom zwierząt. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, gdy ogrody zoologiczne pełniły wyłącznie funkcję wystawową i rozrywkową, trudno byłoby to sobie wyobrazić, ale obecne działania, wspierające ochronę gatunkową są dla nas priorytetowe – mówi Radosław Ratajszczak. – W tym roku w naszym ogrodzie urodziło się prawie półtora tysiąca zwierząt. Wiele z nich to przedstawiciele gatunków zagrożonych, m.in. lemury katta czy koczkodany górskie. Jesteśmy aktywni jednak nie tylko na miejscu, ale również angażujemy się w projekty ratunkowe w Ameryce Południowej, Afryce, Azji czy Australii – dodaje.