"Wes Anderson wie coraz więcej o kukiełkach"
zdj. mat.prasowe
Efekty pracy Tima Allena mogliśmy oglądać w "Fantastycznym Panu Lisie" Wesa Andersona, "Gnijącej Pannie Młodej" czy "Frankeweenie" Tim Burtona. Teraz na ekrany polskich kin wchodzi "Wyspa psów" Wesa Andersona. I tym razem Tim Allen współpracował przy animacji poklatkowej jednego z najwspanialszych stylistów współczesnego kina.
- Wes Anderson wie teraz więcej o kukiełkach, niż kiedy pracowaliśmy nad "Fantastycznym Panem Lisem" - mówi Tim Allen
- Zabawne, że animację poklatkową opisywano kiedyś jako 3D, dziś termin animacja 3D jest jednoznacznie utożsamiany z animacją komputerową. - mówi Allen. Przy "Wyspie psów" pracowano tradycyjnymi metodami. Ręcznie wykonano około tysiąca lalek. 500 psów i 500 ludzi. Wszystkie postacie miały po 5 lalek, każdą w innej skali: wyolbrzymioną, dużą, średnią, małą i XS. Wykonanie lalki dla każdej z głównych postaci trwało około 16 tygodni.
Współpracuje z największymi w świecie animacji dla dorosłych, ale słysząc porównanie: Brad Pitt animacji uśmiecha się: "To dobrze, że nie myślicie, że jestem po prostu przystojny. Nie lubię przypisywać swojego szczęścia... szczęściu".
Warsztaty, które poprowadził we Wrocławiu Tim Allen miały miejsce w CETA, gdzie powstawał nominowany do Oscara "Twój Vincent". Allen podziwia pracę Doroty Kobieli i Hugh Welchmana.
We Wrocławiu animator Burtona i Andersona był w pracy, ale i tak uległ czarowi miasta
Z Timem Allenem rozmawiał Krzysztof Majewski.
"Wyspa psów" została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale 2018. Opowiada o dwunastoletnim japońskim chłopcu imieniem Atari, którego wychowuje skorumpowany burmistrz wielkiego miasta Megasaki. Gdy na mocy specjalnego dekretu wszystkie psy domowe wygnane zostają na ogromne wysypisko odpadów, Atari leci wykradzionym przez siebie niezwykłym samolotem turbośmigłowym na Wyspę śmieci, by odnaleźć swego ukochanego psa. Na miejscu gromadzi wokół siebie grupę czworonożnych przyjaciół i wraz z nimi wyrusza na wielką wyprawę, która zadecyduje o losach i przyszłości całej Prefektury.