Zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego nie składają broni

Pod pręgierzem na wrocławskim Rynku zebrało się około stu osób z plakatami. Nowością była tekturowa rakieta z urną. Każdy mógł do niej wrzucić nazwisko osoby, lub nazwę ugrupowania, które jego zdaniem łamie prawa człowieka.

Organizatorki, mimo że protesty są obecnie mniej liczne, nie zamierzają się poddawać:

Ulice blokowały dzisiaj samochody, jak i pieszy marsz. Przed wrocławską siedzibą PiS, gdzie dotarło kilkuset protestujących, policja nawoływała do rozejścia się, po czym zaczęła spisywać uczestników.

Po tym marsz ruszył się, nie jak planowano pod Urząd Wojewódzki, ale z powrotem na Rynek. Pod pręgierzem skandowano hasła nawołujące do uszanowania praw człowieka.