Na Super Bowl króluje R&B, czyli Wszystko co najlepsze
Super Bowl Halftime Show 2024. Usher, Lil Jon Kirby Lee / USA TODAY Sports via Reuters
Wydarzenie stało się nieformalnym świętem narodowym nie tylko dla mieszkanek i mieszkańców USA, gdyż co roku obserwuje je wielomilionowa publiczność. Całość ceremonii określana jest jako Super Bowl Sunday i w tym roku zwycięstwo świętowała drużyna futbolu amerykańskiego Kansas City Chiefs. Zespół po raz drugi z rzędu został mistrzem ligi, a w finale Super Bowl, który został rozegrany z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego po dogrywce pokonał zespół z San Francisco. Mówi się, że historyczne szczęście dla Chiefs przyniosła Taylor Swift, a wszystko z powodu Travisa Kelce’a, który jest w związku z gwiazdą muzyki.
Samo Super Bowl jako show opisywał i na swój sposób recenzował, w poniedziałkowe popołudnie, Jan Pelczar:
Super Bowl Halftime Show 2024. Taylor Swift. fot. REUTERS/Carlos Barria
Za każdym razem, zdecydowaną większość publiczności przez ekranami interesuje jednak to, co wydarzy się w trakcie przerwy. Przypomnijmy, że w ostatnich edycjach na scenie pojawili się obok siebie m.in. Rihanna, Dr. Dre, Mary J. Blige czy Snoop Dogg, a ich show zostało okrzyknięte najlepszym, jakie miało miejsce podczas imprezy. Tak zawieszoną poprzeczkę trudno przeskoczyć, a dość łatwo strącić, na co z pewnością (dla klarownego potwierdzenia) czekało grono komentatorskie; i oczywiście, wytknięto Usherowi potknięcie na wrotkach, który był o włos od spektakularnego upadku... bo to właśnie Usher Raymond IV, który swój pierwszy album wydał trzydzieści lat temu, kiedy miał czternaście lat - był głównym dowodzącym podczas specjalnego performansu. Jak w niecałe piętnaście minut zmieścić trzydzieści lat kariery? Podczas niekończących się układów tanecznych i zwinnie przeplatanych przebojów jak U Don't Have to Call, My Boo, czy w końcu superhitu Yeah! - Usher nie tracił głosu ani werwy, z dużą lekkością sprostał trudnemu zadaniu - wskazując, że romantyczny, popowy R&B to styl, któremu z oddaniem poświęcił całe życie.
Super Bowl Halftime Show 2024. Usher. fot. REUTERS/Carlos Barria
Obok kradnącej blask reflektorów Taylor Swift, uwagę zgarnęła również królowa Beyoncé, która w ramach bloku reklamowego zdążyła ogłosić, że za niecałe dwa miesiące ukaże się kontynuacja jej albumu z 2022 roku pt. Renaissance, a już teraz można odsłuchać dwa utwory, bliskie estetyce country. O efektownych momentach Halftime Show wspomnimy również w ramach środowej audycji Wszystko co najlepsze między 22:00 a północą (14.02.2024). Do usłyszenia na 89,8 FM i radioram.pl.
PS Jak myślicie, co czeka nas na kolejny finał? Może tym razem to kwadrans dla Timbalanda i jego szafy grającej... Oby tak było!
audycja i pełna playlista jest już dostępna do odsłuchu: