RAM bo w kapciach: Gdzie pieprz rośnie?

Ewelina Lis | Utworzono: 11.02.2025, 10:42 | Zmodyfikowano: 11.02.2025, 10:43
A|A|A

fot. Radio RAM/ archiwum prywatne

Jak to się stało, że pizza stała się tak włoska?

To jest ciekawe. Ponieważ pizza stała się popularna w USA, ale poza Neapolem nie cieszyła się dużym zainteresowaniem, Amerykanie podróżujący do Włoch zaczęli jej tam żądać. W efekcie w innych regionach Włoch zaczęto wtórnie produkować pizzę pod wpływem zewnętrznych inspiracji.

Skąd wziął się fenomen ananasa na pizzy? I związane z tym kontrowersje?

Pizza neapolitańska powstała pod koniec XIX wieku. Lata 60. XX wieku to czasy, kiedy grecki emigrant mieszkający w Kanadzie, pan Sam Panopoulos, postanowił eksperymentować z kuchnią chińską, która bardzo mu smakowała. Pewnego dnia wpadł na pomysł, aby połączyć kwaśne, słone i słodkie smaki z pizzą. I tak powstała pizza hawajska. Początkowo była lokalną ciekawostką, a potem zyskała popularność w całej Kanadzie i USA.

Hawajczycy nie przyznają się do pizzy hawajskiej.

Pizza stała się hawajską nie dlatego, że pochodzi z Hawajów lub zawiera składnik stamtąd, ale dlatego, że marka ananasów użytych przez pana Panopoulosa na pizzy nosiła nazwę „Hawaii”.  

Czy dziś pizza hawajska jest do zaakceptowania?

To się zmienia. Znowu mamy wpływ Amerykanów na Włochów. Niektórzy Włosi zaczęli akceptować, może niekoniecznie pizzę hawajską, jaką znamy ze Stanów Zjednoczonych, ale pizzę hawajską typu bianca, z białym sosem, czyli bez sosu pomidorowego. 

Czy to fajne połączenie smakowe?

Nasz Grek od pizzy hawajskiej zainspirował się kuchnią chińską, ale w każdej cywilizacji tego rodzaju połączenia istniały. I to jest ciekawe, bo gdyby użyć świeżego ananasa na pizzy już upieczonej, gdzie mamy szynkę, to ułatwi nam to trawienie. 

Co jeszcze fajnego mamy na pizzy?

Oregano jest bardzo dobrą przyprawą. Zawiera molekuły o nazwie Karwakrol. Bardzo dobrze wpływa na układ krwionośny. Hamuje odkładanie się tłuszczu w naczyniach krwionośnych. Warto tej przyprawy używać. A jak wybrać najlepsze oregano?

Najbardziej niedoceniona przyprawa?

Pieprz czarny.

Najbardziej przereklamowana przyprawa?

Chilli.

Czy dobrym pomysłem jest uprawiać rośliny w domu, np. na parapecie?

Czasem jest tak, że gdy mamy dobrą ziemię, to te przyprawy wytwarzają mniej substancji prozdrowotnych.

Aleksander Smakosz – prawie doktor.

Jestem na czwartym roku szkoły doktorskiej.

O czym piszesz doktorat?

Badam właściwości farmakologiczne, toksykologiczne oraz fitochemię kąkola polnego – chwastu, który kiedyś powszechnie występował na polach, a dziś jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Dawniej stanowił poważne zagrożenie toksykologiczne – zdarzały się przypadki śmiertelne po spożyciu chleba zanieczyszczonego właśnie kąkolem polnym.

Jak wygląda? Można go do czegoś porównać?

Przypomina goździka.

Jak to się stało, że poszedłeś w tę stronę? Czy nazwisko zobowiązuje, czy to zupełnie inna, trochę przypadkowa droga?

Od najmłodszych lat interesowałem się naukami biomedycznymi. Moja babcia była mikrobiolożką i uczyła w liceum w Częstochowie. Kilka razy, gdy byłem mały, jeszcze w wieku przedszkolnym, zapraszała mnie na swoje lekcje. To było fascynujące doświadczenie – umeblowanie klasy i preparaty pochodziły z okresu międzywojennego. Musiało to wywrzeć silne wrażenie na dziecku, które widzi serca w formalinie, wypchane zwierzęta i inne niezwykłe eksponaty. 

To na koniec jeszcze kawa. Czy naprawdę wypłukuje magnez?

REKLAMA

To może Cię zainteresować