RAM bo w kapciach: I want my MTV

fot. zdjęcie z teledysku Money for Nothing z kultowym hasłem I want my MTV
1 sierpnia 1981 roku świat po raz pierwszy zobaczył MTV – pierwszą w pełni muzyczną stację telewizyjną. Telewidzów powitał prezenter John Lack słowami "Ladies and gentlemen, rock and roll!". To właśnie wtedy po raz pierwszy widzieliśmy lądowanie Apollo 11 na Księżycu i powiewającą flagę z logo stacji. Przez lata klipy emitowane w MTV decydowały o popularności artysty.
Czy to faktyczny zmierzch Pokolenia MTV – ludzi, którzy dorastali przy klipach Nirvany, Madonny czy Michaela Jacksona? Czy raczej potwierdzenie tego, co wielu przeczuwało od lat: era muzycznej telewizji przeminęła, wyparta przez algorytmy, vlogi i streamingi? Między innymi na te pytania próbował odpowiedzieć Igor Nurczyński – wieloletni prezenter radiowy i telewizyjny, menedżer gwiazd, a także człowiek, który przez lata programował jedną z muzycznych stacji.

– Utworem, teledyskiem, który wówczas naprawdę był rewolucyjny – i jednym z pierwszych emitowanych przez MTV Europe – było oczywiście „Money for Nothing” zespołu Dire Straits. Już na początku słyszymy charakterystyczny głos Stinga, który mówi: „I want my MTV” – „Też chcę mieć swoje MTV”. Tekst opowiada historię pracowników sklepu z elektroniką. To swego rodzaju podprogowa opowieść o tym, jak każdy z nas pragnie mieć dostęp do świata popkultury – do tego „MTV”. Co ciekawe, niektóre wersy utworu, z dzisiejszej perspektywy, uznane byłyby za kompletnie niepoprawne politycznie – wspominał Igor Nurczyński:
Paramount Global ogłosił, że do końca 2025 roku zakończy emisję wszystkich muzycznych kanałów MTV w Europie, w tym w Polsce. Z anten znikną: MTV Music, MTV 80s, MTV 90s, Club MTV oraz MTV Live. Główny kanał MTV HD skupi się na reality show.
POSŁUCHAJ ROZMOWY Z IGOREM NURCZYŃSKIM:
W niedzielny poranek studio Radia RAM odwiedził Wiktor Jakóbiak, organizator zawodów BMX Freestyle Contest, które 25 października odbędą się we Wrocławiu.
Oglądałeś MTV?
Bardzo chciałem, ale u mnie MTV nie było dostępne. Znam te teledyski tylko z kaset wideo — koledzy, którzy mieszkali w blokach i mieli kablówkę, nagrywali mi programy, między innymi YO! MTV Raps. Do dziś łapię się na tym, że wielu teledysków z tamtego czasu nigdy nie widziałem.
Twoja historia z BMX-ami zaczęła się od kaset VHS.
Tak. Moi znajomi nagrywali nie tylko przejazdy rolkowe, ale też BMX-owe. Kiedyś zarejestrowali zawody, w których startowali Dave Mirra i Mat Hoffman. Pożyczyłem od nich tę kasetę — i kiedy zobaczyłem, jakie triki tam wykonują, zwróciłem uwagę na jeden szczególny rodzaj jazdy: flatland BMX. To mnie zachwyciło i wciągnęło na dobre.
WIĘCEJ:

