Obrazy Anki Mierzejewskiej w NFM

Jej charakterystyczne malarstwo trudno pomylić z innym. Pełna twórczego niepokoju, dynamicznie i przy pomocy mocnych kolorów manifestująca swoje poglądy na wielkoformatowych obrazach. Otwarta na kontakt z ludźmi i rozmowę artystka - w taki sposób sama opisuje swoją wystawę:

"człowiek rodzi się zły, a potem powoli, własnym wysiłkiem może zmieniać się na lepsze - słyszę w radiowej rozmowie z rosyjską pisarką kryminałów

ta wystawa jest o docieraniu do przepisów na zmienianie się na lepsze

wystawa w NFMie jest pokazywana na dwóch poziomach +1 i +2 po lewej stronie

ma też swoje dwie płaszczyzny:

1. forma: zbierane przez lata piękne skrawki materiałów, nadwyżki z poprzednich obrazów, zszyte i potraktowane jako tło obrazów – są bazą, na której dzisiaj, krechą czarnej farby, namalowane są totalnie nowe kształty.



2. treść: zbierane przez lata doświadczenia w kontaktach z ludźmi rozebrane na części pierwsze, po to, żeby się im przyjrzeć, zrozumieć, i stać się taką osobą, która może odczuwać satysfakcję z życia, jest w pełni odpowiedzialna za wszystko co mnie spotyka, jest w 100% kreatorem swojego losu.

"I am just ready to be me" dotyka tak wielkiego zjawiska - odnajdywania siebie - że nie sposób spłaszczyć tego tematu - o każdym aspekcie można by napisać książkę - żeby więc logicznie go pokazać, jest skomponowany według listy podstawowych potrzeb człowieka:
- potrzeba bezpieczeństwa
- potrzeba odmiany
- potrzeba bycia w relacji
- potrzeba akceptacji
- potrzeba rozwoju
- potrzeba dzielenia się

o każdej z nich traktuje przynajmniej jeden obraz. potrzebę bezpieczeństwa reprezentuje kilka. ale obrazy są pokazane chaotycznie,  bo to jest wystawa malarstwa, które się przyjmuje intuicyjnie, sercem, ciałem, nie umysłem, nie ma tu instrukcji jak przy składaniu mebli ikea. 

instrukcję, jeżeli ktoś jej chce, można będzie poczytać na blogu www.artxy.eu - dzień po dniu. opis do każdego obrazu: dlaczego powstał."



O wystawie z autorką rozmawia Maciek Przestalski: