Gdyby nie wielkie czarne ptasie pióro... - "Gdyby nie czerń" Filipa Zawady na Półce z Książkami

Anna Fluder | Utworzono: 25.09.2025, 14:37 | Zmodyfikowano: 25.09.2025, 14:37
A|A|A

zdj. Henryk Mamica-Hüsken

Przewrotna saga rodzinna.
Bezwstydny manifest podglądactwa.
Wielki powrót Filipa Zawady.

Taka zapowiedź powieści "Gdyby nie czerń", Wydawnictwa ZNAK, przykuwa uwagę, ale gdyby nie czarny gawron na okładce, tajemnica narratora mogłaby być intrygująco wciągająca. Nie przeszkadza to jednak w odkrywaniu i poznawaniu rodziny Mrazów, gdzie nic nie jest zwyczajne, a realizm miesza się z tym co nie nieznane. I to może się okazać najciekawsze dla czytelnika - nieznane! Jak wiele trudu autor musiał włożyć w skończenie powieści o nieskończoności? Dlaczego podglądanie i przyglądanie się ptakom okazało się pomocne w jej napisaniu? Podróż w zaświaty to z Filipem Zawadą prawdziwy rollercoaster. Dlaczego?

Posłuchaj rozmowy przy Półce z Książkami:

Filip Zawada – jego prozę można rozpoznać już po kilku słowach. Znany z poruszania tematów rodzinnych w niepowtarzalny, słodko-gorzki sposób. Człowiek, któremu nie jest obca żadna forma artystycznej ekspresji: pisarz, muzyk, malarz, autor nagradzanych sztuk teatralnych. Finalista Nagrody Literackiej „Nike" 2020 za powieść „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek". Nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia za „Psy pociągowe" (2012) i „Pod słońce było" (2015).

"Gdyby nie czerń" - opis Wydawnictwa ZNAK:

Róża zaskakuje ripostami szybszymi niż laser, a wiarą w siebie obdzieliłaby całą rodzinę. Trytek, jej brat, śmiertelnie poważnie traktuje sny i już od dzieciństwa było jasne, że zostanie degeneratem. Ich rodzice Halia i Andrzej stanowią parę siejącą zniszczenie większe niż armagedon. I babcia Edwarda. Wyjaśnia zawiłości życia z subtelnością armaty. Nawet Hades nie może upilnować tego towarzystwa.

Witaj u Mrazów. Tu wszystko działa na opak – jakby ktoś odwrócił instrukcję obsługi codzienności. Dzieci widzą więcej niż dorośli, reguł uczy się poza domem, a babcie bywają adoptowane.

Filip Zawada snuje przewrotną sagę rodzinną, która toczy się aż w zaświatach. Wiadomo, że
z rodziną najlepiej wychodzi się... po śmierci. Skraj ne emocje i egzystencjalne pytania mieszają się tu z dosadnością, absurdalnym humorem i koktajlem literackich tropów. Niepodrabialna powieść!

REKLAMA

To może Cię zainteresować