RAM bo w kapciach: Trójkolorowe

fot. arch. prywatne
Pani Janina z Nowej Rudy od lat ogląda na żywo każdy mecz miejscowego Piasta. Nie ma daleko, bo mieszka naprzeciwko stadionu. – Z balkonu nie patrzę na mecz, bo drzewa zasłaniają pół boiska. Normalnie chodzę tam ubrana, tylko ten szalik sobie zakładam – tłumaczy, rozkładając zielono-biało-czarne barwy. – Nie ma lepszego od Piasta Noworudzkiego. GKS pany, trójkolorowe szatany – dodaje już śpiewająco. Po chwili z wieszaka na drzwiach w przedpokoju ściąga też szalik reprezentacji Polski. Za biało-czerwonych też mocno trzyma kciuki.
Do pani Janiny wracamy po 13 latach. Wróciły wspomnienia. Jest rok 2012 i ogromne nadzieje. Piłkarskie Euro rozgrywane było w Polsce i w Ukrainie, m.in. we Wrocławiu, a kibice liczyli, że nasi zawodnicy sprawią niespodziankę i wyjdą z grupy. Nie udało się. Co się zmieniło przez te lata u pani Janiny, w jej ukochanym Piaście i w polskiej piłce?
Posłuchaj reportażu „Piłka na okrągło”:
Po zielonej murawie czas na 71 odcieni zieleni, czyli dajemy kosza. Anna Wajs to jedna z najwierniejszych kibicek koszykarskiego Śląska.
Oprócz polskich parkietów, były też te zagraniczne. Udało się nawet spotkać Jeremy'ego Sochana: