"Chory z urojenia" i walka o strajk

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 16.12.2016, 14:10
A|A|A

Protest aktorów Teatru Polskiego we Wrocławiu. Kilkunastu pracowników teatru, tuż po służbowej wigilii wyszło przed budynek z biało-czerwonymi i czarno-czerwonymi flagami a na drzwiach wejściowych nakleili plakaty z informacją o powołaniu pogotowia strajkowego.

Wśród protestujących byli aktorzy, którzy wczoraj dowiedzieli się, że nowa dyrekcja planuje ich zwolnienie: Michał Opaliński i Anna Ilczuk.

Jeśli chodzi o dyrektora, czego oczekuję, odrobiny serca. Zwłaszcza, że ja w tej chwili wypowiadam się sama, ale zostaliśmy zwolnieni razem z partnerem w jednym dniu. Po prostu nasza rodzina straciła pracę we dwójkę - mówiła Ilczuk.

Dyrektor Cezary Morawski zabronił przedstawicielom związku oflagowywania budynku, bo jak twierdzi żadnego strajku oficjalnie i zgodnie z prawem po prostu nie ma, bo np. nie było żadnego postępowania mediacyjnego.

Decyzja związku zawodowego o ogłoszeniu strajku musi być poprzedzona, czy powinna być poprzedzona, uzyskaniem zgodny większości pracowników. Inicjatywa pracownicza nie dysponuje zgodą większości pracowników, co powoduje, że ogłoszenie strajku jest nielegalne, ponieważ pogotowie strajkowe jest etapem przechodzenia do strajku - podkreśla Morawski.

Dziś Cezary Morawski spotkał się z członkiem zarządu województwa Jerzym Michalakiem, by rozmawiać o sytuacji w teatrze. Jak mówił, rozmowa była konstruktywna, a w poniedziałek, na ten sam temat będzie dyskutował z marszałkiem województwa Cezarym Przybylskim.

 

MAKBETA NIE BĘDZIE, BĘDZIE CHORY Z UROJENIA

Dyrektor Cezary Morawski poinformował teżd ziś rano o zmianach w repertuarze. Zrobił to w terminie , w którym miała zacząć się próba do przedstawienia "Makbet" w reżyserii Janusza Wiśniewskiego.

Według szefa teatru powodem, dla którego trzeba było odsunąć w czasie "Makbeta", są braki w załodze, ponieważ część aktorów odmówiła grania w sztuce. Wśród nich, jak mówi dyrektor, jest między innymi Marta Zięba, która wcielić miała się w rolę Lady Makbet:

- Powracamy do pierwszego projektu, którym był "Chory z urojenia" według Moliera w autorskiej wersji Janusza Wiśniewskiego. Ma robić w teatrze taki tryptyk, więc "Makbet" jest przesunięty na inny termin. Fakt odmowy przez aktorów udziału w tym spektaklu sparaliżował pracę i również sparaliżował terminy, ale "Makbet" będzie w naszym repertuarze - mówi Radiu RAM Cezary Morawski.

Te zarzuty po części potwierdza, a po części odpiera sama aktorka, przyznając, że rozmowa z dyrektorem rzeczywiście się odbyła i to w obecności dwóch innych aktorów, którzy także odmówili udziału w przedstawieniu - Tomasza Kocuja i Piotra Nerlewskiego:

- Nie mogę brać udziału w "Makbecie" w związku z tym, że jestem w trakcie protestu i rzeczywiście przeciwstawiam się temu, co w tej chwili się dzieje w teatrze, bo uważam, że nie będę mogła rzetelnie wykonać pracy swojej. Dyrektor na tym spotkaniu, mało tego, powiedział, czy pani sobie zdaje sprawę, że będę z państwa korzystał w następnych produkcjach i że pani nie będzie już miała możliwości. Powiedziałam: Oczywiście, tak. Nigdy nie powiedziałam dyrektorowi, że chcę odejść z tego teatru.

AKTORZY ZWALNIANI ZA WPISY NA FB?

Przypomnijmy, że wczoraj związki zawodowe działające przy teatrze miały otrzymać pisma zawiadamiające o planowanych zwolnieniach 11 osób, w tym czterech aktorów: Michała Opalińskiego, Marty Zięby, Anny Ilczuk i Andrzeja Kłaka. Teraz związki mają 5 dni na odpowiedź i ewentualną obronę pracowników. Później dyrektor podejmie ostateczną decyzję o ich losie.

Na razie pisma w tej sprawie z podaniem ewentualnych powodów rozstania się z pracownikami otrzymały związki zawodowe, co potwierdza Cezary Morawski:

- To jest czas negocjacji, rozmów. Jeżeli związek chce negocjować, chce rozmawiać, to rozmawia, jeśli nie, to nie rozmawia. Inicjatywa pracownicza zamiast rozmawiać ze mną i próbować sytuację załagodzić, organizuje dzisiaj pikietę przed teatrem.

Część pracowników teatru planuje dziś po godz. 15.00 oflagować budynek i protestować przeciwko - ich zdaniem - planowanemu zwolnieniu 11 osób. Rozważają również referendum strajkowe. O wyjaśnienia poprosił też Urząd Marszałkowski. Spotkanie urzędników z dyrektorem Morawskim ma mieć miejsce w poniedziałek o godzinie 15.00.

REKLAMA

To może Cię zainteresować